3 sposoby na udostępnienie transkrypcji podcastu

Transkrypcja podcastu to pierwszy sposób na recykling treści. Warto od niej zacząć, bo dzięki temu przygotowanie kolejnych formatów treści będzie znacznie łatwiejsze. 

Udostępnienie transkrypcji odbiorcom to ukłon w stronę osób niesłyszących, tych, które po prostu wolą czytać niż słuchać oraz osób, które chcą szybko zdobyć informacje. 

Sprawdź, jakie są sposoby udostępniania transkrypcji podcastu i jakie są zalety poszczególnych opcji. 

Transkrypcja podcastu w PDF

Wydaje mi się, że jeszcze parę lat temu standardem w Polsce było udostępnianie PDF-a z transkrypcją na blogu. Twórca wrzucał na stronę krótką zajawkę podcastu, player i link do pobrania transkrypcji. Tak było np. w przypadku podcastu Pani Swojego Czasu od kuchni.  

Czy to ma sens? No można, ale nie przynosi to większych korzyści. No chyba, że większość Twoich odbiorców nie znosi słuchać ani czytać na ekranie i chcesz zapewnić im dostęp do swoich treści w formie PDF-a do wydruku. Hmm, może znajdziesz kilka takich osób, naprawdę nie ma ich dużo. 

Kiedy taka transkrypcja ma sens? Gdy podcast jest skierowany do węższej grupy odbiorców np. Twoich kursantów czy uczestników platformy subskrypcyjnej. Dlaczego? Bo nie zależy Ci na celach, które możesz zrealizować za pomocą dwóch pozostałych opcji, o których przeczytasz niżej. 

Plik PDF za zapis do newslettera

Druga opcja to udostępnienie PDF-a, ale nie tak po prostu, za darmo, ale w zamian za adres mailowy. Z takim rozwiązaniem spotkałam się u Pani Swojego Czasu kilka miesięcy, może rok, przed zakończeniem działalności – szukałam jakiejś konkretnej informacji w jednym z pierwszych odcinków i chciałam to jak zwykle wyszukać w transkrypcji. Musiałam podać swojego swój adres mailowy (no problemo! i tak byłam subskrybentką newslettera PSC) i pobrać PDF-a ze swojej skrzynki pocztowej.

Czy warto? 

Jeśli masz podcast ekspercki, wypełniony po brzegi wiedzą, wierne grono odbiorców podcastu, ale mizerną lub nieistniejącą listę mailingową, to może się nieźle sprawdzić. Przetestuj!

Artykuł na Twojej stronie www

SEO.

No i na tym mogłabym skończyć 🙂

Nie zdarzyło mi się jeszcze szukać jakiejś informacji i dostać na pierwszej stronie Google’a linku do podcastu. A gdyby nawet tak było, to czy poświęciłabym czas na przesłuchanie całego odcinka nieznanego mi twórcy? Mało prawdopodobne. 

Jeśli możesz mieć na swojej stronie wyczerpujący artykuł, odpowiadający na pytania Twoich potencjalnych odbiorców, to dlaczego go nie mieć? 

Jeśli łatwiej przychodzi Ci mówienie niż pisanie i co tydzień wypuszczasz nowy odcinek podcastu, ale na Twoim blogu nie pojawiło się nic nowego od roku, to nie ma łatwiejszej opcji na ożywienie Twojej strony niż przerobienie transkrypcji na artykuł. 

O ile prościej jest użyć ctr+F albo command+F we wpisie na blogu niż przewijać cały odcinek w poszukiwaniu informacji, której nie chciało Ci się zapisać podczas słuchania podcastu! 

Transkrypcja podcastu – którą opcję udostępniania wybrać?

Udostępnienie transkrypcji w formie artykułu na blogu to najbardziej uniwersalna opcja. 

Jeśli Twoim najważniejszym celem jest zamiana słuchaczy w subskrybentów newslettera – pomyśl o udostępnieniu transkrypcji w zamian za adres mailowy. Tak naprawdę zamiast PDF-a możesz wysłać link do artykułu, który nie jest udostępniony publicznie na Twojej stronie. Dzięki temu, jeśli za jakiś czas zmienisz zdanie i zdecydujesz się udostępnić treść wszystkim, nie będzie trzeba przerzucać treści z PDF-a do WordPressa. 

Udostępniasz podcast (albo video – zasady są dokładnie takie same) tylko zamkniętej grupie odbiorców np. swoim kursantom? A więc nie zależy Ci na pozycjonowaniu albo ściąganiu ludzi do newslettera, bo oni już czytają Twoje maile. Możesz udostępnić im po prostu transkrypcję w PDF-ie. 

Potrzebujesz transkrypcji podcastu, webinaru albo napisów do Twojego video?